Sam tytuł płyty i trzy szóstki na jej okładce wystarczyły konserwatywnym środowiskom w Stanach Zjednoczonych, by publicznie palono i niszczono ich płyty w trakcie trasy koncertowej promującej „The Number Of The Beast” grupy Iron Maiden. Tymczasem utwór opowiada o czymś, co nikomu nie przeszkadzało w przypadku popularnego, kinowego filmu, odbiór twórczości długowłosych muzyków był jednak – jak widać – zupełnie inny. Dlaczego?
ANALIZY
Zapisz się na mój newsletter, a będziesz na bieżąco i so close, no matter how far.
Z nowymi analizami, z nowymi sensami, których się tu doszukuję In The Name Of Heavy Metal. Howgh!
*Wyrażam zgodę na otrzymywanie od inthenameofheavymetal.pl newslettera z informacjami o nowych artykułach opublikowanych w serwisie, przesyłanym środkami komunikacji elektronicznej.