Z pozoru „Ace of Spades” grupy Motörhead wygląda na piosenkę gloryfikującą rockandrollowy styl życia. Jeśli do tego dodać medialny image Lemmy’ego Kilmistera, nieżyjącego lidera zespołu oraz legendy gatunku, kreowany powiedzonkami typu „moje motto? Przyp…lić i szybko uciekać”, to można już być prawie pewnym, że pierwsze wrażenie chyba było słuszne.
Mimo to, jak zwykle, spróbowałem sięgnąć głębiej i po raz kolejny okazało się, że miałem rację: liryka, która na pierwszy rzut oka wyglądała na stosunkowo prostą w interpretacji, nagle nabrała dodatkowego wymiaru. Ale nie uprzedzajmy wypadków i najpierw przeczytajmy tekst oraz jego tłumaczenie…
„Ace of Spades” – Motörhead
If you like to gamble, I tell you I’m your man
You win some, lose some, all the same to me
The pleasure is to play,
makes no difference what you say
I don’t share your greed,
the only card I need is the Ace of Spades
The Ace of Spades
Playing for the high one, dancing with the devil
Going with the flow, it’s all a game to me
Seven or eleven[1], snake eyes[2] watching you
Double up or quit, double stake[3] or split[4],
the Ace of Spades
The Ace of Spades
You know I’m born to lose,
and gambling’s for fools
But that’s the way I like it baby
I don’t wanna live for ever
And don’t forget the joker!
Pushing up the ante[5], I know you gotta see me
Read’em and weep, the dead man’s hand[6] again
I see it in your eyes, take one look and die
The only thing you see,
you know it’s gonna be the Ace of Spades
The Ace of Spades
[1] Seven or eleven – chodzi o jedną z gier w dwie kości, w której wyrzucenie siedmiu albo jedenastu oczek w pierwszym rzucie oznacza wygraną
[2] Snake eyes – dosłownie: „oczy węża” – w kościach: dwie jedynki na obu kostkach
[3] Stake – kwota wejścia gracza lub kwota pieniędzy, którymi jest on skłonny grać w danym rozdaniu
[4] Split – w pokerze czasem niezbędne jest podzielenie stawki na dwóch lub więcej graczy
[5] Ante – stawka w grach karcianych (np. w pokerze)
[6] Dead Man’s Hand – symbolicznie brak szczęścia w kartach, ale też dwa asy i dwie ósemki
„As Pik” – Motörhead
Jeśli lubisz ryzyko, wiedz, że ja też je lubię
Trochę wygrywasz, trochę przegrywasz – wszystko jedno
Frajda jest w samej grze,
nieważne, co o tym myślisz
Nie jestem tak chciwy jak ty,
jedyną kartą, której mi trzeba, to as pik
As pik
Gram o wszystko, igram z diabłem
Podążam za rozdaniem – dla mnie to wszystko gra
Siedem czy jedenaście, oczy węża patrzą na ciebie
Podwój swoją kasę albo spasuj, podwój stawkę
albo podziel wygraną, to as pik
As pik
Wiesz że urodziłem się, by przegrać,
a hazard jest dla głupców
Ale właśnie tak lubię żyć, mała
Nie zamierzam żyć wiecznie
I nie zapomnij o dżokerze!
Podbijam stawkę, wiem że chcesz to zobaczyć
Sprawdzam i płaczę: znowu ręka umarlaka
Widzę to w twoich oczach, spójrz tylko raz i przegraj
Jedyna rzecz, którą widzisz,
wiesz, że to będzie as pik
As pik
Cały tekst aż roi się od slangowego słownictwa używanego przez zapalonych graczy w pokera (patrz przypisy do tłumaczenia). Lemmy uwielbiał hazard, prawdopodobnie był od niego całe życie uzależniony. Nie krył się z tym, czemu dał wyraz także i w „Ace of Spades”: hazard jest dla głupców, ale właśnie tak lubię żyć, mała. Pierwotną przyczyną tego upodobania było zapewne fascynacja dreszczem adrenaliny (jeśli lubisz ryzyko, wiedz, że ja też je lubię). Jako niezależny rockman przyznaje, że po prostu frajda jest w samej grze, nieważne, co o tym myślisz. Nie interesują go więc opinie tych, którzy uważają, że hazard to czyste zło i należy się go wystrzegać.
Ciekawe jest to, iż Lemmy nie jest typowym graczem, bo choć doskonale wie, że grając trochę wygrywa, trochę przegrywa, jemu jednak jest wszystko jedno. Nie idzie mu więc o to, by wygrywać wielkie pieniądze; gra dla samej przyjemności wynikającej z emocji, które hazard wywołuje. Nie przeszkadza mu to wcale grać o wszystko, choć wie, że igra z diabłem. Biorąc pod uwagę specyfikę gry o stawkę, zatracając się w hazardzie można rzeczywiście ani się obejrzeć, a przegrać nawet dorobek całego życia. Przegrywanie nie jest mu więc obce (sprawdzam i płaczę, znowu ręka umarlaka, co w pokerowym slangu oznacza dwa asy i dwie ósemki) – autor przyznał zresztą np. w wywiadzie dla „Rolling Stone”, że przegrał w życiu naprawdę sporo pieniędzy.
W tym wszystkim jest jednak, jak już wspomniałem „drugie dno”. Przede wszystkim Lemmy stwierdza, co może zaskakiwać, że wie, iż urodził się, by przegrać. To stwierdzenie od razu odkrywa kilka kart kryjących się nieco głębiej w tym utworze: na kilometr widać, że nie chodzi tylko o grę w karty czy kości! Lemmy ma świadomość, że „przegrywa swoje życie”, spędzając mnóstwo czasu na emocjonującej grze w pokera. Mimo to z jakiegoś powodu pragnie żyć właśnie w ten sposób, o czym już wspominaliśmy (taka jest moja droga, ja to lubię). Mając świadomość kresu, który kiedyś nadejdzie (Lemmy stwierdza, że nie zamierza żyć wiecznie), nie pragnie szukać zbawienia czy dokonania wielkich odkryć naukowych, lecz tylko tego dreszczyku emocji. Dlaczego?
Tekst nie daje prostej odpowiedzi na to pytanie. Takie życie jest powszechnie uważane za godne potępienia i „przegrane” przez przeciętnych ludzi, ale nie rockandrollowców pokroju Lemmy’ego. Nie daje też prostych odpowiedzi kluczowe dla tekstu stwierdzenie nie jestem tak chciwy jak ty, jedyną kartą, której mi trzeba, to as pik. W tym fragmencie autor nie tylko raz jeszcze podkreśla, że gra nie po to, by wygrać fortunę, nie tylko chce być górą w grze dla czystej satysfakcji, ale też ponownie przepowiada swoją śmierć: as pik to bowiem z jednej strony najmocniejsza karta w wielu grach, ale też zwiastun śmierci.
Bohater zdaje więc sobie sprawę z tego, że hazard stał się w pewnym stopniu jego sposobem na życie. Bez dwóch zdań Lemmy udowodnił tę tezę po stokroć: prowadził życie typowego rockandrollowca – stale imprezował, pił, miał wiele kobiet, nie był dobrym ojcem (przyznaje to zresztą w filmie biograficznym pt. „Lemmy”). Ryzykował więc nie tylko grając na automatach; ryzykował także cały czas swoim własnym życiem, prowadząc mało higieniczny tryb życia i łamiąc normy społeczne. W tym kontekście słowa gram o wszystko, igram z diabłem nabierają nieco innego, głębszego sensu. Jak słusznie zauważa RJ Frometa, redaktor naczelny magazynu Vents, „choć Lemmy to nie Dostojewski, nie przeszkadza mu to wcale w głoszeniu uniwersalnych prawd życiowych, grając przy tym rock and rolla, co jest piękne” (choć stał się ikoną heavy metalu, Lemmy i koledzy zawsze podkreślali, że są zespołem rockandrollowym).
Na zakończenie dodajmy jeszcze, że w ponownie nagranej wersji „Ace of Spades” w roku 2008 słowa „And don’t forget the joker” zostały zastąpione przez “But apparently I am”, czyli zamiast „i nie zapomnij o dżokerze” pojawił się zwrot „ale najwyraźniej tak”, co w zestawieniu z poprzedzającą linią „Nie zamierzam żyć wiecznie” trochę zmienia dotychczasowy sens. Trzeba to chyba rozumieć w ten sposób, że choć Lemmy zdaje sobie sprawę z tego, że nie będzie żył wiecznie, to jednak dzięki sławie, którą zyskał jako muzyk, najwyraźniej zyskał też nieśmiertelność. Bez dwóch zdań ma rację.
0 komentarzy