Brutalna rewolucja Kreatora

Metale to nie są grzeczni kolesie, którzy skrytykują system, a potem potulnie pójdą w niedzielę do Kościoła, a następnie do urn, by spełnić obywatelski obowiązek. Metale to outsiderzy, którzy świadomie schodzą na margines, odcinając się od reszty społeczeństwa i w efekcie godzą się na los społecznych banitów. I właśnie to świadome odcinanie się od ogółu jest czymś, co wyraźnie odróżnia bunt muzyków metalowych od buntu innych rockmanów.

Niemiecki zespół Kreator wdarł się przebojem do ekstraligi thrash metalu debiutanckim albumem „Endless Pain” wydanym w 1985 r. Nastoletni muzycy już na starcie kariery bez żadnych kompleksów nagrali pełen młodzieńczej energii album, który zachwycił fanów i oszołomił krytyków. W ciągu pierwszych blisko 20. lat działalności zespół nagrał łącznie dziewięć płyt studyjnych. O ile jednak te z lat 80-tych cieszyły się sporym uznaniem, kolejne krążki powstające w latach 90-tych, zawierające często eksperymentalne brzmienia, raczej rozczarowywały.

Kreator - okładka płyty "Violent Revolution"

Kreator, album „Violent Revolution” (2001)

Na początku XXI wieku zespół powrócił jednak wraz z 10-tym albumem „Violent Revolution” do bardziej thrashowego grania, przypominającego dokonania sprzed mniej więcej piętnastu lat. Tytułowy kawałek z dziesiątej płyty zespołu dotyka problemu buntu wobec zastanego porządku; buntu tak głębokiego, że aż skłaniającego się ku rewolucji, czyli ku brutalnej przemocy w celu zmiany obowiązującego status quo.


„Violent Revolution” – Kreator

Society failed to tolerate me
And I have failed to tolerate society
Still I can’t find what you adore
Inside I hear the echoes of an inner war
Nothing can take the horror from me
Your sick world the loss of all morality
My hate has grown as strong as my confusion
My only hope my only solution
Is a violent revolution

Violent revolution, violent revolution
Reason for the people to destroy

I do not need a cause for my rage
I just despise the nature of the human race
When all I see is repulsion and hate
Violence becomes my only friend,
    my saving grace
When love is lost beyond your control
A pale shadow of lust cannot enlight your soul
So keep your ice cold bitter illusions
I don’t need your empty world
    my only solution
Is a violent revolution

Violent revolution, violent revolution
Reason for the people to destroy

Beauty is no more it’s all gone
And utopia will not come
Trust I cannot feel, only pain
And my burning mind has gone insane

„Brutalna rewolucja” – Kreator

Społeczeństwo mnie nie tolerowało
A ja nie tolerowałem społeczeństwa
Wciąż nie rozumiem tego, co tak uwielbiacie
W środku słyszę echa mojej wewnętrznej walki
Nic nie jest w stanie oddalić tych okropności ode mnie
Waszego chorego świata, utraty wszelkiej moralności
Ma nienawiść stała się tak silna, jak moje zagubienie
Moją jedyną nadzieją, jedynym rozwiązaniem
Jest brutalna rewolucja

Brutalna rewolucja, brutalna rewolucja
Powód dla ludzi, by niszczyć

Nie potrzebuję usprawiedliwiać swojego gniewu
Po prostu gardzę naturą rasy ludzkiej
Bo wszystko, co widzę, to odtrącenie i nienawiść
Przemoc staje się moim jedynym przyjacielem,
                moim zbawieniem
Nie miałem wpływu na utratę miłości
Blady cień pożądania nie rozświetli twojej duszy
Trzymajcie dla siebie swoje zimne, gorzkie złudzenia
Nie potrzebuję waszego pustego świata,
    moim jedynym rozwiązaniem
Jest brutalna rewolucja

Brutalna rewolucja, brutalna rewolucja
Powód dla ludzi, by niszczyć

Piękna już nie ma, przepadło
A utopia nie nastanie
Nie ma we mnie wiary, jest tylko ból
A mój umysł ogarnia szaleństwo

Co ciekawe, terminu „Violent Revolution” użył prawdopodobnie po raz pierwszy… Fryderyk Engels w liście do Gersona Triera w grudniu 1889 r. Engels pisał w nim m.in. „wszyscy zgadzamy się w jednym: że proletariat nie jest w stanie osiągnąć dominacji politycznej, otwierając tym samym drzwi do nowego społeczeństwa, inaczej niż w drodze brutalnej rewolucji”. Trudno powiedzieć, czy taka właśnie była inspiracja, do której sięgnął autor tekstu i lider zespołu, Mille Petrozza, na YouTube jednak po wpisaniu „Violent Revolution” obok teledysku i koncertowych wykonań utworu można znaleźć rozmowę z Noamem Chomskym, znanym językoznawcą (Chomsky m.in. stworzył podstawy lingwistyki komputerowej) i anarchistą, zatytułowany w identyczny sposób. W wywiadzie Chomsky wiele uwagi poświęcił właśnie marksistowskiej koncepcji bezwzględnej rewolucji.

Wracając do samego utworu, bunt Petrozzy ma wymiar totalny: upadek moralności współczesnego społeczeństwa prowadzi do wyalienowania, gniewu i nienawiści. Efektem jest bunt wobec zepsutego ogółu, na co jedynym lekarstwem wydaje się mu „brutalna rewolucja” – być może w ujęciu marksistowskim, jak wspomniałem. Już na wstępie wokalista grupy wyznaje: społeczeństwo mnie nie tolerowało, a ja nie tolerowałem społeczeństwa (należy zwrócić uwagę, że takie tłumaczenie nie w pełni oddaje sens anglojęzycznego oryginału – dosłownie jest tutaj mowa o tym, że „społeczeństwo zawiodło w tolerowaniu mnie, a ja zawiodłem w tolerowaniu społeczeństwa”, co jednak nie brzmi zbyt dobrze po polsku, dlatego zdecydowałem się na pewne uproszczenie).

Fryderyk Engels

Fryderyk Engels jako pierwszy w historii użył zwrotu brutalna rewolucja (źródło: wikipedia.org)

Chyba duże znaczenie ma fakt, że autor tak naprawdę nie rozumie swoich oponentów (wciąż nie rozumiem tego, co tak uwielbiacie). Konsekwencją braku zrozumienia jest zawsze brak komunikacji, który z kolei pogłębia podziały czasem do takiego stopnia, że w efekcie jedynym sposobem na rozwiązanie konfliktu staje się konfrontacja. I choć podmiot liryczny zwierza się, że w środku słyszy echa swej wewnętrznej walki, to jednak stwierdza, że jego nienawiść stała się tak silna, jak zagubienie. Nic dziwnego, że w takiej sytuacji jego jedyną nadzieją, jedynym rozwiązaniem, jest brutalna rewolucja.

Bohater tekstu dotarł więc ewidentnie do punktu, w którym nie wyobraża sobie jakiejkolwiek możliwości porozumienia ze społeczeństwem; przepaść stała się już zbyt głęboka, by móc nad nią postawić jakiś most. Jest tak wściekły, że wydaje mu się, iż nie potrzebuje usprawiedliwiać swojego gniewu. Petrozza wrzeszczy więc: wszystko, co widzę, to odtrącenie i nienawiść, przemoc staje się moim jedynym przyjacielem, moim zbawieniem, nie zauważając jednak przy tym, że jego gniew na utratę wszelkiej moralności ludzi tak naprawdę prowadzi go paradoksalnie… w to samo miejsce – brutalna rewolucja oznacza przecież przemoc i gwałt, a to coś, czemu w całą pewnością towarzyszy zawsze opisywana przez autora tekstu utrata wszelkiej moralności. Historia dostarczyła nam po prostu zbyt wielu dowodów na to, że nie da się utrzymać moralności, stosując przemoc, choćby w imię najbardziej szczytnych ideałów. Petrozza kapitalnie opisuje moim zdaniem zacietrzewienie, w jakie wpada ktoś, kto traci kontrolę nad swoim gniewem.

Kadr z teledysku "Violent Revolution" grupy Kreator

Kadr z teledysku do utworu (źródło: YouTube)

W drugiej części utworu autor tekstu na moment skupia się na tym, że zabrano mu nawet miłość. Wszystko to prowadzi przede wszystkim do totalnej alienacji: trzymajcie dla siebie swoje zimne, gorzkie złudzenia, nie potrzebuję waszego pustego świata – mówi. I dodaje w chwilę później: piękna już nie ma, przepadło, a utopia nie nastanie. Krainy szczęśliwości jego zdaniem tutaj nie będzie. I na koniec stwierdza, że nie ma we mnie wiary – no cóż, to jedna z naturalnych konsekwencji utraty jakiejkolwiek możliwości porozumienia, dlatego w środku podmiot liryczny czuje tylko ból i dlatego jego umysł ogarnia szaleństwo. Szaleństwo, które skłania go ku myśleniu, że jego jedyną nadzieją, jedynym rozwiązaniem jest brutalna rewolucja. Jak dla mnie Petrozza świetnie opisał proces pogrążania się w szaleństwie wszystkich rewolucjonistów.

Złość na zastaną rzeczywistość może prowadzić do różnych konsekwencji; w przypadku Kreatora bunt wiedzie do wściekłości, która uzasadnia sięgnięcie po przemoc, by, jak mniemam (i mam nadzieję), przywrócić normalność – to jednak tylko mój domysł, gdyż tekst nie zawiera żadnych sugestii w tym względzie. Być może więc brutalna rewolucja ma być w zamyśle Petrozzy tylko aktem wymierzenia kary, albo – bardziej dosłownie – aktem zemsty? Na pewno natomiast – jak  już wspomniałem – dokonał w poetyckiej formie dobrej analizy psychologicznej umysłu ogarniętego przez nienawiść.

Komentarze

1 komentarz

  1. Pelcu

    Najbardziej załatwiło mnie to, że „brutalna rewolucja” to termin…. komunistyczny. W sumie niby powinienem to wiedzieć z własnych doświadczeń i lekcji historii. A jednak w zestawieniu z kawałkiem zachodnioeuropejskiego Kreatora zaskakuje. Czy w odniesieniu do moralności też powinno się zaczynać taką totalną zabijankę? „Kill’em All” Metalliki też jest o tym?

    Odpowiedz

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.

NAJNOWSZE ANALIZY TEKSTÓW

Rosjanie o wojnie w Ukrainie

Rosjanie o wojnie w Ukrainie

Rosyjski deathcore’owy zespół Slaughter To Prevail już dwa dni po rozpoczęciu „specjalnej operacji wojskowej” w Ukrainie opublikował na swojej stronie internetowej następującą wiadomość (ze względu...

czytaj dalej
Metallica i potwór Cthulhu

Metallica i potwór Cthulhu

„The Call Of Ktulu” to doskonale znany instrumentalny utwór Metalliki z drugiej płyty zespołu – „Ride The Lightning”. Co zatem robi na blogu omawiającym teksty heavymetalowe??? Otóż to! Na szalony,...

czytaj dalej
Niebezpieczne spotkanie z Mercyful Fate

Niebezpieczne spotkanie z Mercyful Fate

Pionierami satanizmu w heavy metalu byli między innymi Duńczycy ze słynnego Mercyful Fate. Na ich czele stał w początkowym okresie (i potem po 1993 r.) diaboliczny King Diamond, wokalista obdarzony...

czytaj dalej

Zapisz się na mój newsletter, a będziesz na bieżąco i so close, no matter how far.
Z nowymi analizami, z nowymi sensami, których się tu doszukuję In The Name Of Heavy Metal. Howgh!

Loading

*Wyrażam zgodę na otrzymywanie od inthenameofheavymetal.pl newslettera z informacjami o nowych artykułach opublikowanych w serwisie, przesyłanym środkami komunikacji elektronicznej.