Gdy w 1986 roku ukazał się album „Master of Puppets” Metalliki, szybko okazało się, że zawiera materiał, który zapisze się na trwałe w historii heavy metalu. Co prawda dopiero album „1991” otworzył grupie drzwi na salony, ale tytułowy „Władca marionetek” jest do dziś grany chyba na każdym koncercie grupy i jest prawdopodobnie jednym z najbardziej rozpoznawalnych kawałków zespołu. Jest też (wraz z całą płytą) pierwszym krążkiem heavymetalowym, który trafił do Narodowego Rejestru Nagrań Biblioteki Kongresu Stanów Zjednoczonych jako „istotny kulturowo, historycznie lub estetycznie”.
Temat utworu „Master of Puppets” „dotyka przede wszystkim problemu narkotyków” – powiedział magazynowi „Thrasher” James Hetfield, wokalista i gitarzysta grupy. „Mówi o tym, jak pod ich wpływem wszystko się zmienia, a ty, zamiast kontrolować to, co bierzesz i robisz, tracisz kontrolę nad sobą na rzecz narkotyków.”
Z jakiego powodu zespół sięgnął po taki właśnie temat? O ile wiadomo, żaden z ówczesnych członków grupy nie miał problemu z narkotykami. Wiemy natomiast, że gitarzysta i wokalista Metalliki, James Hetfield, dwukrotnie trafił na odwyk z powodu alkoholu, stało się to jednak znacznie później – pierwszy raz w roku 2001, drugi raz niedawno – jesienią 2019. W tej sytuacji być może inspiracją był problem znakomitego gitarzysty zespołu z jej początkowego okresu działalności, Dave’a Mustaine’a, który został wręcz usunięty z kapeli z powodu nadużywania alkoholu i narkotyków właśnie.
Niezależnie od tego, jakie były rzeczywiste powody sięgnięcia po ten właśnie temat, z całą pewnością można powiedzieć, że powstał utwór, który szybko stał się ikoną thrash metalu. Zresztą cała, wydana w 1986 płyta, stała się jednym z najważniejszych albumów w historii muzyki heavymetalowej i rockowej w ogóle.
“Master of Puppets” – Metallica
End of passion play, crumbling away
I’m your source of self-destruction
Veins that pump with fear, sucking darkest clear
Leading on your death’s construction
Taste me, you will see,
more is all you need
You’re dedicated to how I’m killing you
Come crawling faster
Obey your master
Your life burns faster
Obey your master
Master
Master of puppets, I’m pulling your strings
Twisting your mind and smashing your dreams
Blinded by me, you can’t see a thing
Just call my name, ’cause I’ll hear you scream
Master
Just call my name, ’cause I’ll hear you scream
Master
Needlework the way, never you betray
Life of death becoming clearer
Pain monopoly, ritual misery
Chop your breakfast on a mirror
Taste me, you will see,
more is all you need
You’re dedicated to how I’m killing you
Come crawling faster
Obey your master
Your life burns faster
Obey your master
Master
Master of puppets, I’m pulling your strings
Twisting your mind and smashing your dreams
Blinded by me, you can’t see a thing
Just call my name, ’cause I’ll hear you scream
Master
Just call my name, ’cause I’ll hear you scream
Master
Master, master, where’s the dreams that I’ve been after?
Master, master, you promised only lies
Laughter, laughter, all I hear or see is laughter
Laughter, laughter, laughing at my cries
Fix me!
Hell is worth all that, natural habitat
Just a rhyme without a reason
Never-ending maze, drift on numbered days
Now your life is out of season
I will occupy
I will help you die
I will run through you
Now I rule you too
Come crawling faster
Obey your master
Your life burns faster
Obey your master
Master
Master of puppets, I’m pulling your strings
Twisting your mind and smashing your dreams
Blinded by me, you can’t see a thing
Just call my name, ’cause I’ll hear you scream
Master
Just call my name, ’cause I’ll hear you scream
Master
„Władca marionetek” – Metallica
To już koniec widowiska, rozpadasz się
Jam przyczyną twej autodestrukcji
Pulsujące strachem żyły, pochłaniające czystą heroinę
Wiodą cię na zatracenie
Skosztuj mnie, a zobaczysz,
że wszystko, czego ci trzeba, to więcej
Jesteś skazany na to, bym mógł cię zabić
No, pełznij szybciej
Słuchaj swego władcy
Twe życie spala się szybciej
Gdy słuchasz swego władcy
Władcy
To ja, władca marionetek, pociągam za sznurki
Mieszam ci w głowie i niszczę marzenia
Oślepiony przeze mnie, nie dostrzegasz niczego
Wymów tylko imię me, a usłyszę twój wrzask
Władco
Wymów tylko imię me, a usłyszę twój wrzask
Władco
Igła w żyle drogą twą, nigdy jej nie zdradzisz
Umierasz za życia, to jasne
Ból bez granic, rytualne cierpienie
Czas na kreskę na śniadanie
Skosztuj mnie, a zobaczysz,
że wszystko, czego ci trzeba, to więcej
Jesteś skazany na to, bym mógł cię zabić
No, pełznij szybciej
Słuchaj swego władcy
Twe życie spala się szybciej
Gdy słuchasz swego władcy
Władcy
To ja, władca marionetek, pociągam za sznurki
Mieszam ci w głowie i niszczę marzenia
Oślepiony przeze mnie, nie dostrzegasz niczego
Wymów tylko imię me, a usłyszę twój wrzask
Władco
Wymów tylko imię me, a usłyszę twój wrzask
Władco
Władco, władco, gdzie są moje marzenia?
Władco, władco, obiecałeś same kłamstwa
Śmiech, śmiech, wszystko co widzę i słyszę to śmiech
Śmiech, śmiech, śmiejesz się z moich szlochów
Ulecz mnie!
Wszystko to jest jak piekło – to mój naturalny stan
Tak po prostu, bez przyczyny czy powodu
Labirynt bez końca, dryf przez niezliczone dni
Sezon na twe życie minął
Przejmę [twoje życie],
Pomogę ci umrzeć
Przeniknę cię na wskroś
Teraz władam także i tobą
No, pełznij szybciej
Słuchaj swego władcy
Twe życie spala się szybciej
Gdy słuchasz swego władcy
Władcy
To ja, władca marionetek, pociągam za sznurki
Mieszam ci w głowie i niszczę marzenia
Oślepiony przeze mnie, nie dostrzegasz niczego
Wymów tylko imię me, a usłyszę twój wrzask
Władco
Wymów tylko imię me, a usłyszę twój wrzask
Władco
Tytułowy „władca marionetek” to nie żaden diler, tylko po prostu spersonifikowany narkotyk, który na początku drogi wydaje się być odskocznią, obietnicą „niezłego kopa”, czegoś, co pozwoli na ucieczkę od rzeczywistości, z którą czasem sobie nie radzimy. Stopniowo jednak przejmuje nad nami kontrolę i uzależnia nas, czyli zaczyna pociągać za sznurki, przez co szybko przekonujemy się, że wszystko, czego nam trzeba, to więcej narkotyku, który szybko zaczyna wieść nas na zatracenie. Narkoman w pewnym momencie zaczyna się zachowywać tak, jakby igła w żyle była jego drogą, a w konsekwencji nigdy jej nie zdradzi. Krótko mówiąc, chodzi o moment, w którym staje się uzależniony.
Warto dodać, że w przypadku wielu narkotyków mamy do czynienia zarówno z uzależnieniem fizjologicznym, jak i psychicznym. W przypadku tego pierwszego uzależniony mierzy się z nabytą silną potrzebą zażywania danej substancji. Brak spełnienia tej potrzeby manifestuje się w postaci dolegliwości natury fizjologicznej – np. bólów, drgawek czy bezsenności. Co może wydawać się zaskakujące, obecnie metody walki z tego typu uzależnieniami są już dość dobrze wypracowane i stosunkowe proste – leczenie zasadniczo polega na stopniowym zmniejszaniu dawki substancji uzależniającej. By ułatwić pacjentowi wyjście z nałogu, stosuje się często środki łagodzące negatywne efekty detoksu.
Same narkotyki z kolei wciągają w swą pułapkę jeszcze z jednego powodu – w przypadku np. kokainy czy heroiny, by otrzymać podobny efekt, trzeba stopniowo zwiększać dawkę. Prowadzi do w dłuższej perspektywie czasu do stopniowego wyniszczenia organizmu – substancje odurzające nie są przecież obojętne dla naszego zdrowia!
Większość narkotyków wywołuje jednak również uzależnienie psychiczne, polegające na głębokiej potrzebie wykonywania jakiejś czynności lub zażywania jakiejś substancji. Charakterystyczne jest to, że w przypadku braku czynnika uzależniającego u uzależnionego psychicznie stosunkowo rzadko występują poważne objawy fizjologiczne. Najgorsze jest to, że osoba uzależniona gotowa jest często zrobić absolutnie wszystko w celu zdobycia i zażycia ulubionego narkotyku kosztem otoczenia (nawet np. jedzenia dla rodziny!) i nie jest w stanie przerwać kompulsywnych zachowań bez pomocy z zewnątrz. Co gorsza, wielu uzależnionych (nie tylko od narkotyków – również np. od alkoholu) nie dostrzega, że ma problem z panowaniem nad swoim nałogiem, niemal do końca nie chcąc poddać się leczeniu („jak będę chciał, sam z tym skończę”). W terapii uzależnień to jeden z podstawowych problemów – przekonanie uzależnionego, by chciał się zacząć leczyć. Bez jego osobistego zaangażowania bowiem raczej nic z tego nie będzie.
Brak wsparcia z kolei oznacza często drogę w jedną stronę – pełzamy szybciej, słuchamy swego władcy, a w efekcie nasze życie spala się szybciej. Gdy on – władca marionetek – pociąga za sznurki, miesza ci w głowie i niszczy twe marzenia, może to oznaczać, że straciliśmy kontrolę nad własnym życiem. Punktem charakterystycznym jest bowiem chwila, gdy oślepiony przez tytułowego władcę marionetek nie dostrzegasz niczego poza potrzebą wzięcia kolejnej działki.
Oficjalny, animowany teledysk do utworu „Master of Puppets” zrealizowany przez ILOVEDUST i opublikowany w 2022 r. (źródło: YouTube)
Po kapitalnej zmianie tempa, sugerującej, że bohater opowieści wpadł już definitywnie w sidła zgubnego nałogu, wokalista Metalliki, James Hetfield, po raz pierwszy wciela się w tym utworze w osobę uzależnioną. Retorycznie pyta: Władco! Gdzie są moje marzenia? Obiecałeś same kłamstwa. I w chwilę potem gorzko dodaje: Śmiech! Wszystko co widzę i słyszę to śmiech – śmiejesz się z moich szlochów. Ulecz mnie! – prosi, choć wie, że jego prośba pozostanie niespełniona.
Niestety, w tym momencie wszystko jest jak piekło – to mój naturalny stan, przyznaje bohater. Życie stało się labiryntem bez końca, dryfem przez niezliczone dni, bo życie bohatera jest już poza jego kontrolą. Jedyna obietnica, którą składa mu władca marionetek, brzmi: pomogę ci umrzeć, przeniknę cię na wskroś – teraz władam także i tobą.
Wiele osób interpretuje ten tekst nieco inaczej, sugerując, że jest on alegorią ludzkiego losu. Zgodnie z takim rozumieniem tekstu jesteśmy targani na prawo i lewo przez niewidzialne nitki przeznaczenia, względnie jesteśmy zabawkami w rękach Boga. Bezsilni, nie jesteśmy w stanie sprostać wyzwaniom rzucanym nam przez życie. Taka interpretacja, choć brzmi naprawdę sensownie, nie jest jednak zgodna z tym, co w wielu wywiadach mówili muzycy Metalliki, nie należy więc jej brać zbyt serio.
Słuchałem tego milion razy, zawsze z latającą głową i nigdy nie myślałem, że to jest tekst „anty-narkotykowy”. Dobry riff skradł tekst. A jeśli już, to spodziewałem się czegoś w stylu antyrządowego protest-songu, że wszyscy jesteśmy marionetka w rękach obrzydliwej władzy. Wreszcie wiem o co chodzi i doceniam dzieło Metalliki!